niedziela, 23 marca 2014

Spring is that you?




Wiosna trwa już całe dwa dni. To czas w którym ćwierkanie ptaków budzi nas każdego ranka, czas gdy niektórzy robią porządki w domach, szorują okna, kupują storczyki i wymieniają garderobę na bardziej "przewiewną". Ja także porządkuje co nie co; zaczynając od wytarcia kurzu na biurku pełnym wcale nie potrzebnych rzeczy, skończywszy na uporządkowaniu pewnych przyzwyczajeń, podjęciu decyzji i po prostu zmienieniu czegokolwiek, bowiem to właśnie daje mi wiosna - swoistą ochotę do działania! Może nie zrezygnuje z picia hektolitrów kawy, ale postaram się ją ograniczyć aby nie trząść się niczym osoba chora na parkinsona - a niestety tego stanu jestem bliska. Postanowiłam również odświeżyć swoją małą biblioteczkę i w najbliższym czasie pobiegnę do antykwariatu po nowe-stare książki. Poza ograniczaniem swoich uzależnień i bieganiem po nową makulaturę mam w planach... i tutaj chyba zostawię was w słodkiej niewiedzy :) (hoho czuje się teraz taka tajemnicza)



Jeśli chodzi o przyzwyczajenia dotyczące mojego szaroburego ubioru. To zostanie on nadal szarobury. Nie wiem dlaczego tak jest, ale czuję się bezpiecznie i nikt nie może mnie zaatakować wielkim nożem na ulicy gdy jestem ubrana na czarno. Lubię anonimowość, zawsze ją lubiłam. Tutaj budzi się pewnego rodzaju patriotyzm (dobrze widzicie!) bo to przecież takie polskie iść za głosem ludu, wyglądać jak wszyscy i się nie wyróżniać. Nie uważam tego jako coś złego, nie chcę pisać piosenek o Filiżankach, mówić o krwi w herbacie czy nosić cekinowy total look - byle tylko ktoś o mnie mówił. Tak więc - anonimowość górą! 



Ostatnimi czasy naoglądałam się tych wszystkich cudownych kolekcji na nadchodzący (właściwie już trwający) sezon. Muszę powiedzieć, ze w modzie najpiękniejsza jest nieprzewidywalność. Naprawdę myślałam, ze widziałam już wszystko! Powrót do lat 80? żadna mi nowość. Biel w wersji total? To tez już było! Ale projektanci zaczęli niezłą zabawę i włożyli modową przeszłość do sokowirówki (którą można było kupić na pokazie Chanel). Co z tego wyszło? Połączenie wielkiej bluzy i ołówkowej spódnicy do szpilek lub adidasów - ty wybierasz. Hermetyczne subkultury już nie są takie hermetyczne! Inspiracje czerpiemy również od nich. W modzie nastał czas w którym każdy jest kowalem swojego losu. Ja zostanę przy moich bezpiecznych przyzwyczajeniach, ale miło patrzeć, że skończyły się czasy modowej dyktatury.

(scarf - sh, sweater - topshop, jeans - zara, boots - h&m)

ph. Klaudia G


with love, M.

2 komentarze:

  1. Super cool pics
    really love it :)
    Nice outfit too
    http://heyhadrien.blogspot.com/2014/03/golden-thursday.html

    OdpowiedzUsuń